Formacja 2013 – Rozważanie 3

Rozważanie 3 Piekło

I. „Obraz” piekła

U bł. Stanisława znajdujemy przejmujący opis: Jeśli chcesz wiedzieć, co to jest piekło i jakie ono jest, przedstaw sobie w myśli bardzo głęboką otchłań podziemną, znajdującą się w samym środku globu ziemskiego, gdzie jest miejsce na różnego rodzaju kary. Oprócz innych rodzajów kar wyobraź sobie utworzone tam dwie strefy, jedną – niegasnącego ognia, drugą – nieznośnego zimna. Przedstaw sobie w duchu, że widzisz dusze w postaci bardzo zagęszczonych iskier przelatujących z wielkim pędem ze strefy płomieni do strefy zimna, stąd zaś na podobieństwo zagęszczonego śniegu albo lodowatego gradu na powrót lecących w płomienie. Jak ciężka jest taka kara, której właściwość tak gruntownie i tak prędko się zmienia, że w jednej chwili dusze, rozpalone w płomieniach jakby żelazo w ogniu, w zimnie ścinają się nagle na lód. Obraz ten ukazuje sens piekła jako skrajnego niepokoju, targania człowieka między stanami ekstermów, niekończącego się napięcia. To właśnie wywołuje ból, z którym nie można nic porównać, co znamy tu na ziemi.

Jezus często mówi o „gehennie ognia nieugaszonego” przeznaczonej dla tych, którzy do końca swego życia odrzucają wiarę i nawrócenie; mogą oni zatracić w niej zarazem ciało i duszę (Por. Mt 10, 28). Jezus zapowiada z surowością, że „pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego Królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony”. On sam wypowie słowa potępienia: „Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny!” (KKK 1034). Ogień, który ma dobroczynne działanie ogrzewania, oczyszczania, rozświetlania w wypowiedziach Chrystusa nabiera znaczenia złowrogiego i niszczącego.

Na ile te teksty budzą moje uczucia i jakie odczucia wywołują we mnie? Czy nie wkładam ich między bajki o babie jadze, czy diable Borucie? Czy wierzę w prawdziwość tego orędzia?

II. Udręki piekielne zewnętrzne i wewnętrzne

Wszystko otaczają nieprzejrzane ciemności, stanowiące wieczną noc, zaduch z powodu strasznych wyziewów, które napływają tu z całego świata, strachy, widziadła, obelgi, złorzeczenia i udręki szatańskie, którymi nękają ludzi; straszna ciasnota, w której dusze ściśnione są jak śledzie w beczce, spory, jęki, złorzeczenia, bluźnierstwa, płacz i zgrzytanie zębów, które dla potępionych nigdy nie ustaną.

Umysł pierwszy dozna udręki, kiedy będzie rozważał chwałę niebieską świętych i kiedy pojmie rozmiary swojej kary i potępienia. Pamięć będzie cierpiała, przebiegając myślą i na nowo wspominając swe światowe rozkosze i przyjemności oraz zdając sobie sprawę z cierpień, na które ją naraziły. Wola z nieopisanym gniewem będzie łajała i dręczyła samą siebie, przeżuwając wciąż to, jakoby Bóg był niesprawiedliwym, niegodziwym, srogim i okrutnym tyranem, który tak srogo ją karze i wiecznie dręczy, choć mimo to będzie świadoma, że nie jest to prawdą i że potępieni słusznie znoszą wszystkie cierpienia.

Piekło to stan duchowy, dlatego jego przedsmak można poznać na ziemi. Czy podobne do tych myśli dzisiaj nie nurtują mojego wnętrza?

III. Kościół o piekle

Idąc za przykładem Chrystusa, Kościół uprzedza wiernych o „smutnej i bolesnej rzeczywistości śmierci wiecznej”. Nauczanie Kościoła stwierdza istnienie piekła i jego wieczność. Dusze tych, którzy umierają w stanie grzechu śmiertelnego, bezpośrednio po śmierci idą do piekła, gdzie cierpią męki, „ogień wieczny”. Zasadnicza kara piekła polega na wiecznym oddzieleniu od Boga; wyłącznie w Bogu człowiek może mieć życie i szczęście, dla których został stworzony i których pragnie. (KKK 1056, 1035). W ciągu wieków niektórzy teologowie stawiali pytanie o wieczność piekła w kontekście tajemnicy miłosierdzia Bożego. Jak można jedno z drugim pogodzić? Pozytywna opinia o piekle „niepustym” wynika z prawdy o wolności człowieka, którego Bóg nie może skazać na niebo!

Jak przeżywam tajemnicę mojej wolności? Czy uczę się wybierać to, co lepsze? Wieczne piekło jest otwarte także dla mnie! Nie muszę tam wchodzić!

IV. Kto trafia do piekła?

Bóg nie przeznacza nikogo do piekła; dokonuje się to przez dobrowolne odwrócenie się od Boga (grzech śmiertelny) i trwanie w nim aż do końca życia. Umrzeć w grzechu śmiertelnym, nie żałując za niego i nie przyjmując miłosiernej miłości Boga, oznacza pozostać z wolnego wyboru na zawsze oddzielonym od Niego. Sytuacja pozostania w grzechu śmiertelnym może być skutkiem świadomego i celowego zaniechania pokuty. Nie ma na ziemi człowieka, który nie otrzymałby takiej szansy w postaci wołania Boga. Ustami swego Syna mówi: Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię! A Ewangelią jest prawda, że Bóg czyni człowieka zdolnym kochać: Nie możemy być zjednoczeni z Bogiem, jeśli nie wybieramy w sposób dobrowolny Jego miłości. Nie możemy jednak kochać Boga, jeśli grzeszymy ciężko przeciw Niemu, przeciw naszemu bliźniemu lub przeciw nam samym: „Kto… nie miłuje, trwa w śmierci. Każdy, kto nienawidzi swego brata, jest zabójcą, a wiecie, że żaden zabójca nie nosi w sobie życia wiecznego” (1 J 3, 14 c-15). Nasz Pan ostrzega nas, że zostaniemy od Niego oddzieleni, jeśli nie wyjdziemy naprzeciw ważnym potrzebom ubogich i maluczkich, którzy są Jego braćmi (KKK 1033)

Czy zdaję sobie sprawę, że do piekła mogę trafić na własne życzenie, gdy obojętność albo ślepota duchowa zamknie mnie na czynienie miłości? Czy pytam siebie każdego dnia o to, na ile postępuję w miłości?

W liturgii eucharystycznej i w codziennych modlitwach swoich wiernych Kościół błaga o miłosierdzie Boga: Boże, przyjmij łaskawie tę ofiarę od nas, sług Twoich, i całego ludu Twego. Napełnij nasze życie swoim pokojem, zachowaj nas od wiecznego potępienia i dołącz do grona swoich wybranych (Kanon Rzymski).

Postaram się tę modlitwę powtarzać codziennie z siebie i bliźnich.

Możliwość komentowania została wyłączona.