Ku duchowości pasyjnej
pod przewodem św. Stanisława Papczyńskiego
Uczniowie Jezusa od dnia Zesłania Ducha Świętego głosili śmierć i zmartwychwstanie Pana Jezusa jako najważniejsze wydarzenie w dziejach świata. A stało się to zaledwie w ułamku czasu: trzech dób, które zaważyły na losach narodów i poszczególnych ludzi.
Przez minione dwadzieścia wieków chrześcijaństwa różnie był kładziony akcent w mówieniu i przeżywaniu tego wydarzenia. „Gdyby Chrystus nie zmartwychwstał, próżna byłaby nasza wiara” – pisał św. Paweł, a zarazem ten sam Apostoł Narodów wołał: „Głosimy śmierć Jego aż przyjdzie”. Bo gdyby nie poszedł na mękę i śmierć, nie byłoby chwalebnego Epilogu!
Głoszenie śmierci Pana najpełniej dokonuje we Mszy św. Wokół niej – Ofiary Nowego Przymierza – z biegiem wieków rozwijała się duchowość pasyjna: nabożeństwo drogi krzyżowej, pasyjne pieśni i tradycja misteriów męki Pańskiej. Jest to nieoceniona dla duchowości chrześcijańskiej spuścizna epoki średniowiecza. Inscenizacją misteriów zajmują się najpierw miejskie organizacje cechowe, a od XIV wieku także specjalne bractwa męki Pańskiej. W Polsce pięknym pomnikiem literatury misteryjnej tego okresu jest Historyja o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim ułożona przez Mikołaja z Wilkowiecka, a małymi pomnikami rodzimej, osobliwie polskiej wiary pasyjnej rozsianymi po całym kraju – figury Chrystusa Frasobliwego.
W XVII wieku w Rzeczypospolitej duchowość pasyjna znajduje przestrzenny wyraz w postaci miast – Kalwarii. W przeciągu 70 lat powstało ich aż sześć, a ostatnia Nowa Jerozolima, czyli Kalwaria Mazowsza, położona została wprost na planie krzyża, aby także poprzez układ zabudowy sakralno-mieszkaniowej kształtować pobożność pasyjną.
W 1677 roku do zamieszkania i pracy duszpasterskiej w Nowej Jerozolimie zostaje zaproszony o. Stanisław Papczyński, założyciel raczkującego wtedy zakonu Niepokalanego Poczęcia NMP, Marianów, a jednocześnie znany już kaznodzieja, profesor retoryki i autor dzieł teologicznych. W swym dorobku pisarskim ma jedną publikację tyczącą tematyki pasyjnej Ukrzyżowany Mówca z roku 1670 i drugą gotową do druku Chrystus Cierpiący (która ukaże się w roku 1690). O dziwo, to jedyne jego traktaty o Chrystusie! Oblicze umęczone Pana Jezusa pozostawił nam, jako dziedzictwo.
Czy o. Papczyński, od 2007 roku Błogosławiony Kościoła świętego, a od 2016 roku wpisany w poczet Świętych był jedynie synem swej epoki i stąd jego pasyjna perspektywa patrzenia na Zbawiciela? Zapewne, ale o wiele bardziej „krzyżowa historia jego życia” wyrzeźbiła w nim pasyjne spojrzenie na Jezusa i nadała sens osobistemu doświadczeniu cierpienia. Upokarzająca ścieżka edukacji, gdy przepędzano go ze szkół z powodu niemocy zdobycia wiedzy elementarnej, mnogość chorób i przygód, z powodu których ocierał się o śmierć, odrzucenie przez współbraci w zakonie pijarów, z którym się związał na 15 lat, odsunięcie się przyjaciół, gdy tracił dobre imię i popularność, wreszcie ogromna duchowa niepewność, czy pełni wolę Bożą, odchodząc od pijarów – oto droga krzyżowa Stanisława od Jezusa i Maryi, której nie dałby rady przejść bez obecności swego Mistrza.
Duchowość pasyjna to na pewno swoista forma oddawania czci Panu Jezusowi, to wyrastające z tego postawy kultu prywatnego i publicznego. Ale daleko bardziej to droga serca i woli, związana z przeżywaniem swego życia, jako zbawczej ofiary, która nas prowadzi do świętości i niejako mimochodem przynosi błogosławieństwo dla innych. Pasja jest związana z bólem rodzenia się tego, co nowe. W słynnym filmie Mela Gibsona właśnie w czasie agonii Jezus wypowiada niezwykłe słowa: „Oto czynię wszystko nowe”. Pasja to odwaga przechodzenia przez to, co trudne, nieznane, bolesne, niekorzystne, może przerażające, a więc przez śmierć – z nadzieją na znalezienie życia prawdziwego. Robimy Misterium, by bardziej posmakować życia nie z tego świata!