Na drodze krzyżowej Jezusa z Matką Bolesną
UCIECZKA DO EGIPTU
- „Gdy oni odjechali, oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: «Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić» Mt 2,13
Niewinne Dziecko narodzone w Betlejem przez rządnego władzy Heroda jest postrzegane jako zagrożenie, dlatego ten mobilizuje swoich dworzan do zabicia zapowiedzianego króla Izraela. Maryja wie, że Jezus nie podejmie starań o ziemskie trony, że rozpaczliwa ochrona swej pozycji przez Heroda jest nieuzasadniona. Zdaje się jednak na wolę swego Męża, aby ocalić Jezusa od śmierci. Jakąż walkę musi stoczyć w swej duszy, aby wraz z odejściem z ziemi ojczystej nie zabrać urazy i żalu do opętanego żądzą władzy monarchy. Łatwiej jest opuścić miejsca czy też relacje w sensie zewnętrznym, unikając spotkań i rozmów, niż nie chować w pamięci poczucia krzywdy i niesprawiedliwości.
Jak reaguję na niepomyślne zdarzenia w moim życiu? Jakie odczucia rodzą się w sercu wobec tych, którzy wywołują zagrożenie dla mojego życia i tych, których kocham?
- „On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu;tam pozostał aż do śmierci Heroda. Tak miało się spełnić słowo, które Pan powiedział przez Proroka: Z Egiptu wezwałem Syna mego”. Mt 2, 14-15
Nienawiść Heroda zmusza całą rodzinę do opuszczenia swego kraju i pobyt na obczyźnie. Ubóstwo stajni, w której narodził się Jezus jest niczym w porównaniu z niebezpieczeństwem wędrówki do Egiptu i znalezienia tam schronienia. Święta Rodzina w ten sposób dzieli los swoich przodków, czyli Jakuba i Jego synów, którzy w Egipcie szukali ocalenia. Maryja uczy się odczytywać sens bolesnych doświadczeń oraz uczy się poddania Bogu, który wyznacza miejsca i czas na rozwiązanie trudnych spraw.
Na ile uczę się odczytywać w kolejach mojego życia zapis Bożej woli i Jego zamysłów? Jakie trudne doświadczenia życiowe wymazuję z pamięci jako przeklęte i złe? Do kogo wciąż noszę urazę za wyświadczone mi i moich bliskim zło?
- „Gdy oni się zbliżyli, powtórzył: Ja jestem Józef, brat wasz, to ja jestem tym, którego sprzedaliście do Egiptu. Ale teraz nie smućcie się i nie wyrzucajcie sobie, żeście mnie sprzedali. Bo dla waszego ocalenia od śmierci Bóg wysłał mnie tu przed wami. … Zatem nie wyście mnie tu posłali, lecz Bóg, który też uczynił mnie doradcą faraona, panem całego jego domu i władcą całego Egiptu”. Rdz 45, 5-8
Historia Józefa sprzedanego przez swych braci w niewolę kupcom izmaelskim może nawiązywać do tych wszystkich sytuacji w naszym życiu, gdy jesteś jakby skazani na rozłąkę z najbliższymi, utratę poczucia życiowego bezpieczeństwa, doświadczenie nieuzasadnionej z naszego Punku widzenia krzywdy i przemocy. Święta Rodzina patronuje wszystkim uchodźcom, emigrantom zarobkowym, ludziom pozbawianym brutalnie pracy i domu. Jeżeli uda się nam odczytać Boski sens tych zdarzeń, możemy odkryć niezwykłe działanie Bożej Opatrzności, ukryte pod zasłoną bólu i zagubienia.
Na ile potrafię odczytywać działanie Bożej Opatrzności w trudnych doświadczeniach życia? Które ze zdarzeń wciąż pozostaje zakodowaną informacją? Czy potrafię cierpliwie czekać na Boże wyjaśnienie? Czy zgadzam się na niezrozumienie niektórych Bożych zamysłów wobec mnie?