Formacja 2013 – Rozważanie 4

Rozważanie 4 Niebo

I. Co to jest niebo?

Kiedy przeminie postać tego świata, ci, którzy przyjęli Boga w swym życiu i przynajmniej w chwili śmierci otwarli się szczerze na Jego miłość, będą mogli się cieszyć pełnią komunii z Bogiem, stanowiącą cel ludzkiej egzystencji. Jak poucza KKK, to doskonałe życie z Trójcą Świętą, ta komunia życia i miłości z Nią, z Dziewicą Maryją, aniołami i wszystkimi świętymi, są nazwane 'niebem’. Niebo jest celem ostatecznym i spełnieniem najgłębszych dążeń człowieka, stanem najwyższego i ostatecznego szczęścia (KKK 1024).

Niebo zatem to zjednoczenie z Bogiem, czy raczej udział w chwale, czyli sposobie istnienia samego Boga. Ustami bł. Jana Pawła II Kościół wskazał na to, żeby nie próbować za nadto wyobrażać sobie nieba jako czego do pojęcia umysłem, czy wyrażenia słowami: Trzeba zachowywać pewien umiar w opisach tych «ostatecznych rzeczywistości», ponieważ pozostają one zawsze nieadekwatne. Język personalistyczny potrafi wyrazić dziś trafniej sytuację szczęścia i pokoju, w jaką wprowadza nas ostateczna komunia z Bogiem. Nauczanie papieskie to doskonały komentarz do Pawłowych słów: Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują. (1Kor 2,9)

Bóg jest miłością, zatem niebo to kres miłości do Boga i wobec innych oraz samych siebie. Na ile tworzę „niebo” wokół siebie przez wprowadzanie praw miłości Chrystusowej?

II. Na czym niebo polega?

W kontekście Objawienia wiemy, że «niebo» lub «szczęśliwość», w której się znajdziemy, nie jest abstrakcją czy też fizycznym miejscem pośród obłoków, lecz żywą i osobistą więzią z Trójcą Świętą. Jest to spotkanie z Ojcem, które się urzeczywistnia w Chrystusie Zmartwychwstałym dzięki komunii Ducha Świętego. Zbawieni dostąpią łaski niezwykłe poznania Boga przez pełnię miłości: Jedno jedynie oglądanie Boga przewyższa wszelkie dobra, jakie są w posiadaniu świętych w niebie. Jest ono źródłem, z którego wypływa wszelka chwała, z niego pochodzi cała pełnia wszelkiego szczęścia, z niego tak spływa radość na wszystkich mieszkańców nieba, że samo niebieskie dziedzictwo, które Zbawca świata obiecał swoim naśladowcom, zawiera się w tym samym uszczęśliwiającym oglądaniu Boga. (Bbł. Stanisław)

Niebo oznacza również osiągnięcie pełni człowieczeństwa w wymiarze duchowym, ale też materialnym, czyli cielesny: Ciało uzyska nieśmiertelność, niecierpiętliwość, ruchliwość i trudną do pojęcia jasność. Dusza wraz z najwyższą chwałą będzie miała doskonałą szczęśliwość… wzrok otrzyma najwyższą jasność i przenikliwość, dzięki której będzie z góry na dół wszystko przenikał. Zmysł dotyku, jako dar, otrzyma zachowanie niezniszczalnej wciąż swojej świeżości. Smak będzie doznawał słodyczy i przeróżnych przyjemnych rozkoszy nie pod kątem utrzymania się przy życiu, lecz dla obfitego nasycenia się i dla zadowolenia. Słuch będzie się ciągle pieścił rozmaitymi pieniami anielskich śpiewów. Węch wreszcie będzie czuł niezwykłe zapachy z każdej rzeczy, a nawet ze swego własnego ciała.

Moje ciało jest świątynią Ducha Świętego. Czy mam tę prawdę w pamięci? A jako odnoszę się do przeznaczonego do chwały ciała innych?

III. Kto przebywa w niebie?

Niebo jest szczęśliwą wspólnotą tych wszystkich, którzy są doskonale zjednoczeni z Chrystusem» (KKK 1026). Doskonały komentarz do tej prawdy znajdujemy u bł. Stanisław: Mieszkańcami i obywatelami Miasta są aniołowie Pańscy i święci obojga płci, między którymi panuje teraz taka zgoda i zawsze będzie panowała tak wielka miłość, że wszelkie dobro każdego jest uważane za wspólne wszystkim. Tak wielkiej też radości doznaje każdy z nich z powodu zasług, chwały i szczęśliwości drugiego, jakby sam ich doświadczał. Tam nie panuje zazdrość i zawiść, lecz wszyscy mają wszystko wspólne.

Wspólnota zbawionych to cudowna mozaika różnorodności istnień ludzkich połączonych więzią miłości, która jest Duch Święty. To jedność, gdzie nie ma miejsca na egoizm i zazdrość. Z kim dzisiaj nie widzę się w jednym niebie? Komu najwięcej mam do przebaczenia mocą Chrystusa?

IV. Niebo na ziemi.

Jan Paweł II: Tę ostateczną sytuację możemy w jakiś sposób antycypować już dzisiaj, zarówno w życiu sakramentalnym, którego centrum stanowi Eucharystia, jak i przez dar z samych siebie, wyrażający się w miłości braterskiej. Jeśli potrafimy korzystać w sposób uporządkowany z dóbr, których Pan użycza nam codziennie, doświadczamy radości i pokoju, którymi kiedyś będziemy się cieszyć w całej pełni.

Jak korzystam z sakramentów? Na ile Komunia święta jest cudem Bożego nawiedzenia? Czy zdaję sobie sprawę z tego, że po Komunii św. jestem żywą monstrancją? Że są nimi moi bliźni?

Możliwość komentowania została wyłączona.